Tahini, znana też pod nazwą tahina, pasta z sezamu lub masło sezamowe. Jest jednym z kluczowych składników potraw kuchni wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Obowiązkowy składnik hummusu lub chałwy. Wykorzystuje się ją też jako sos do grillowanych mięs, ale nie tylko. Mając dobry sezam, warto przygotować ją w domu. Przy okazji będzie oszczędnie dla domowego budżetu, a do tego smacznie i zdrowo.
Zobacz też: Najlepsze dodatki do kanapek
Bardzo lubię jej smak i korzystam na wiele sposobów. Można zrobić tahini z jasnego lub czarnego sezamu, tostując wcześniej ziarna na patelni lub pomijając ten krok, choć może się zdarzyć, że nieprażony sezam pozostawi w paście gorzkawy posmak. Sklepowa tahini jest przygotowywana z łuskanego sezamu, co zapewnia bardziej kremową konsystencję, ale to niełuskane ziarna zawierają więcej korzystnych dla zdrowia składników odżywczych.
Kwas fitynowy i czemu nie wolno bez ograniczeń
Warto pamiętać, że sezam, zwłaszcza ciemny, zawiera kwas fitynowy. Właśnie dlatego nie wolno zjadać codziennie całego mnóstwa tahiny, łyżkami ze słoika. Zdecydowanie lepiej spożywać ją od czasu do czasu, w mniejszych ilościach, idealnie w towarzystwie innych produktów. Ma charakterystyczny smak. Kiedy w różnych sosach czy innych recepturach połączy się ją z odrobiną cytrusowego smaku i przyprawami, odrobinę złagodnieje. A swoją moc przekaże pozostałym składnikom.
Podobnie jak masło orzechowe, pasta tahini może być przygotowana bez dodatku oleju, choć jest to mocno uzależnione od jakości i świeżości ziaren sezamu. Proponuję rozpocząć miksowanie bez jego dodatku i w razie potrzeby dolewać niedużymi partiami, cienką strużką, rozmiksowując całość do pożądanej konsystencji.
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- ½-1 szklanka sezamu (jasny lub ciemny)
- 2-6 łyżek oleju (sezamowy lub inny, o łagodnym smaku)
- 1 szczypta soli (opcjonalnie)
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS
Przydatne przepisy i poradniki
Jak zrobić
- Sezam prażę na suchej patelni, na średnim ogniu, aż delikatnie ściemnieje i zacznie mocno pachnieć.
- Przesypuję uprażone nasiona do blendera i miksuję pulsacyjnie, na najwyższych obrotach, dając co jakiś czas odpocząć silnikowi, żeby się nie przegrzał/spalił.
- Dodaję sól. Zmiksowane na proszek nasiona miksuję nadal, na zmniejszonych obrotach, aż zacznie się z nich wytrącać olej. Jeśli konsystencja jest zbyt gęsta, stopniowo dolewam dodatkowy olej i ucieram całość w blenderze do uzyskania pożądanej konsystencji.
Wartości odżywcze
Smakuje Wam tahina, czy nie przepadacie za sezamem? W jakich zestawieniach smakowych najlepsza? U mnie zdecydowanie wygrywa jako składnik hummusu lub dodatek do owsianki :).
Dajcie koniecznie znać w komentarzach, jak wam wyszła! Bardzo jestem ciekawa, jaką konsystencję udało się Wam uzyskać i do czego wykorzystacie gotową pastę :).
Witaj 🙂
Mam pytanie odnośnie tego cytatu „Warto pamiętać, że sezam, zwłaszcza ciemny, zawiera kwas fitynowy, dlatego nie wolno zjadać codziennie całego mnóstwa tahiny, łyżkami ze słoika, tylko spożywać od czasu do czasu, w mniejszych ilościach,” Czy pisząc o ciemnym sezamie miałaś na myśli czarny sezam? I co mniej więcej oznacza „mniejsza ilość” ile maksymalnie tego można zjeść? 🙂
Mam na myśli jedzenie maksymalnie 1-2 łyżek tygodniowo i wykorzystywanie w swoim jadłospisie różnych nasion, orzechów i roślinnych olejów. Chodzi o to, żeby nie popaść w skrajność i nie jeść codziennie, tak jak niektórzy jedzą masło orzechowe. I tak, mam na myśli czarny sezam, zaraz to poprawię :).
Witaj Doroto serdecznie,
trafiłam na Twój blog przypadkowo i wygląda na to, że zagoszczę tutaj dłużej. Lubię kuchnię pięciu przemian i wiele Twoich przepisów mi odpowiada. Zawsze kupowałam pastę tahini, ale od dziś będę ją robić sama.
Pozdrawiam
Cześć Violetto! Cieszę się ogromnie, że Ci przypadły do gustu i pasta, i blog :). Jest dużo takich słoiczkowych rzeczy, które można zrobić w domu i wiedzieć, co się tam włożyło, więc się w razie potrzeby polecam ;).
Jak długo można przechowywać tę pastę w lodówce?
Cześć Olu! W zamkniętym słoiku, w lodówce, możesz przechowywać tahini przez 1 miesiąc. Jeśli się rozwarstwi, tak samo jak czasem rozwarstwia się masło orzechowe i po powierzchni pływa sam olej, wystarczy ją wymieszać. Dzięki za to pytanie, dopiszę tę informację do przepisu :).