Uwielbiam kuchnię włoską! Prostota przygotowywanych dań, kolory, różnorodność smaków. Gdziekolwiek się nie ruszę, zawsze natknę się na pizzerię lub restaurację serwującą makarony. Spaghetti napoli, spaghetti bolognese… Ale gdzie we Włoszech można dostać spaghetti bolognese?
Zobacz też: Najlepsze przepisy na potrawy kuchni włoskiej
Czy wiecie, że Włosi nie jadają spaghetti z sosem bolońskim?
Sos bolognese tradycyjnie przygotowywano z mielonej wołowiny, pancetty (włoskiej szynki nieco podobnej do naszego boczku, bardzo cienko krojonej), cebuli, selera naciowego i marchewki. Podlewano białym winem i bulionem, dodawano niewielką ilość sosu pomidorowego i mleko. Z czasem wołowinę zaczęto zastępować wieprzowiną, a białe wino – czerwonym.
W Bolonii, w regionie Emilia Romagna, serwuje się ragu alla bolognese – makaron tagliatelle z sosem bolońskim. Przekłada się nim także lasagne.
Spaghetti jest z kolei makaronem, którego korzenie sięgają okolic Neapolu. Jak to się stało, że makaron z południa połączono z sosem z północy? Spaghetti bolognese to „mieszanka” powstała poza granicami Włoch. Powszechnie znane i smaczne danie przyjęto nazywać potrawą kuchni włoskiej i choć nie znajdziemy go w żadnej włoskiej książce kucharskiej, na całym świecie istnieje mnóstwo różnorodnych wersji przepisu na tę potrawę.
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- 250 g makaronu spaghetti
- 500 g mięsa mielonego (wołowina lub wieprzowina)
- 1 cebula (utarta na tarce o drobnych oczkach)
- 2 łodygi selera naciowego (utarte na tarce o drobnych oczkach)
- 1 marchewka (utarta na tarce o drobnych oczkach)
- 1 szklanka bulionu
- 1 szklanka mleka
- 1 lampka wina czerwonego półwytrawnego
- 1 szklanka sosu pomidorowego
- 50 g masła (¼ kostki)
- parmezan (do posypania)
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS
Film wideo
Przydatne przepisy i poradniki
Jak zrobić
- Cebulę, seler naciowy i marchewkę szklę na roztopionym maśle.
- Dodaję mielone mięso, podsmażam.
- Zalewam czerwonym winem i duszę na wolnym ogniu, aż wino odparuje.
- Zalewam sosem pomidorowym. Gotuję przez chwilę, następnie podlewam bulionem. Trzymam całość na niewielkim ogniu przez ok. 5 minut. W tym czasie gotuję makaron wg przepisu na opakowaniu, pamiętając, żeby był ugotowany al dente, czyli lekko twardy.
- Dolewam mleko, dokładnie mieszam i podgotowuję jeszcze chwilę na niewielkim ogniu.
- Nakładam sos na makaron i posypuję tartym parmezanem.
Wartości odżywcze
Sos bolognese najlepiej gotować na bardzo małym ogniu przez kilka godzin, nabierze wówczas najbogatszego smaku i aromatu. W wersji szybszej jego przygotowanie zajmie pół godziny.
Witam. Przepraszam może głupie pytanie. Ale ten sos pomidorowy to z czego dokładnie jest. jak go przyrządzić?
Dzień dobry Kamilu :). Chodzi o sos pomidorowy 100% czyli tzw. pulpę pomidorową lub passatę. Można kupić w szklanej butelce lub kartoniku, składa się z przetartych, zredukowanych pomidorów, ewentualnie z odrobiną soli. Awaryjnie możesz wykorzystać koncentrat pomidorowy rozcieńczony wodą, ale to już nie ten sam smak i ze składem też różnie bywa. Możesz też, jeśli masz dojrzałe i smaczne pomidory, sparzyć je, obrać ze skórki, pousuwać gniazda nasienne i zmiksować w blenderze, a potem zagotować w garnku, zmniejszyć ogień i trochę odparować, żeby zgęstniały.
Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź ;-). Zabieram się do pracy. Pozdrawiam
Super easy bede napewno robic , poxdrowienia z nyc 😀
Jesteś tak słodka że wolałbym cb zamiast tego Spaghetti
Przepis jest naprawdę świetny, prosty, a zarazem dający wiele przyjemności smakowych 😀 Serdecznie polecam
Dźwięk taki nijaki ale może być ważne żeby jedzonko wyszło dobre 😉
Dzięki Mariuszu za miły komentarz :). Zazdroszczę tak interesującego miejsca zamieszkania :). Co do wymowy, masz rację, jak nie zna się oryginalnej, lepiej mówić po polsku, czyli w tym wypadku „spaghetti bolońskie” albo „z sosem bolońskim”, bo na pewno nie „bolones” ;). Co do tego bezdźwięcznego „s” czyli „boloniese” to nie do końca, bo to jest raczej wymowa pomiędzy dźwięcznym a bezdźwięcznym. Zresztą przypuszczalnie też zależy to od regionu Włoch, a teraz na szczęście mamy już forvo.com :).
[..YouTube..] Dzięki Mariuszu za miły komentarz :). Zazdroszczę tak interesującego miejsca zamieszkania :). Co do wymowy, masz rację, jak nie zna się oryginalnej, lepiej mówić po polsku, czyli w tym wypadku „spaghetti bolońskie” albo „z sosem bolońskim”, bo na pewno nie „bolones” ;). Co do tego bezdźwięcznego „s” czyli „boloniese” to nie do końca, bo to jest raczej wymowa pomiędzy dźwięcznym a bezdźwięcznym. Zresztą przypuszczalnie też zależy to od regionu Włoch, a teraz na szczęście mamy już forvo.com :).
Ciekawy przepis, na pewno go wyprobuje.
Co do wymowy wloskiej i zapozyczonych wyrazow w sumie masz racje, choc nie do konca, gdyz w wyrazie „bolognese” zamiast dzwiecznego Z wymawia sie bezdzwieczne S.
Tak wiec czasami chyba bezpieczniej jest uzywac spolszczonych wersji slow 🙂
Wracajac do sedna sprawy, Pozytywna Kuchnia uratowala mi niejeden obiad!
Pozdrawiam goraco z Santiago de Chile.
[..YouTube..] Ciekawy przepis, na pewno go wyprobuje.
Co do wymowy wloskiej i zapozyczonych wyrazow w sumie masz racje, choc nie do konca, gdyz w wyrazie „bolognese” zamiast dzwiecznego Z wymawia sie bezdzwieczne S.
Tak wiec czasami chyba bezpieczniej jest uzywac spolszczonych wersji slow 🙂
Wracajac do sedna sprawy, Pozytywna Kuchnia uratowala mi niejeden obiad!
Pozdrawiam goraco z Santiago de Chile.
Teraz już się nie wypowiada tylko anonimowo klika kciuki w dół 😉
[..YouTube..] Teraz już się nie wypowiada tylko anonimowo klika kciuki w dół 😉
[..YouTube..] @Viking93pl Teraz już się nie wypowiada tylko anonimowo klika kciuki w dół 😉
Bardzo fajny przepis pozdrawiam : ) Nie wiem po cholere ta na górze Kuchareczka się przywaliła( hejter )
[..YouTube..] Bardzo fajny przepis pozdrawiam : ) Nie wiem po cholere ta na górze Kuchareczka się przywaliła( hejter )
czy rodzaj wina (wytrawne itd) ma znaczenie?
Już dopisuję do składników – czerwone, najlepiej półwytrawne.
dziękuje:) spaghetti wyszło świetnie
Bardzo się cieszę, że się udało i smakowało :).
[..YouTube..] mam meza wlocha, bolognese wypowiada sie „bolonieze”….natomiast rzeczywiscie do lasagne nic sie nie wklada, raczej lepiej powiedziec przeplaa sie platy lasagne odpowiednim farszem…jesli spolszczamy to lazania i do lazanii…choc w gruncie rzeczy powinna byc liczba mnoga bo lasagne po wlosku sa w liczbie mnogiej
faktycznie, masz racje! czegos sie dodatkowego dowiedzialam 🙂 pozdrawiam i dziekuje za swietne przepisy!
kobita zrobiła jedzenie a wy się o wymowę kłócicie, ręce mi opadają
[..YouTube..] kobita zrobiła jedzenie a wy się o wymowę kłócicie, ręce mi opadają
Raczej rzucanie grochem o ścianę. Idź sobie oglądać filmy, które Ci się podobają, bo jak na razie jedyne co tu prezentujesz to nieuzasadniona niczym krytyka i postawa „zjadłam wszystkie rozumy”. P.S. Pisze się „po prostu”, a nie „poprostu”. Tego w Le Cordon Bleu też nie uczą?
Brak argumentów? Przeprosiny przyjęte:-)
[..YouTube..] Raczej rzucanie grochem o ścianę. Idź sobie oglądać filmy, które Ci się podobają, bo jak na razie jedyne co tu prezentujesz to nieuzasadniona niczym krytyka i postawa „zjadłam wszystkie rozumy”. P.S. Pisze się „po prostu”, a nie „poprostu”. Tego w Le Cordon Bleu też nie uczą?
[..YouTube..] @Kuchareczka89 Raczej rzucanie grochem o ścianę. Idź sobie oglądać filmy, które Ci się podobają, bo jak na razie jedyne co tu prezentujesz to nieuzasadniona niczym krytyka i postawa „zjadłam wszystkie rozumy”. P.S. Pisze się „po prostu”, a nie „poprostu”. Tego w Le Cordon Bleu też nie uczą?
[..YouTube..] Brak argumentów? Przeprosiny przyjęte:-)
Ciao!
zgadzam się z PozytywnąKuchania że mówi się 'bolonieze’. U nas w Italii tak się właśnie mówi, i PozytywnaKuchnia mówi to z akcentem godnym polecenia.
@Kuchareczko89, dziecko drogie!
Proponuje aby w tej 'najlepszej’ szkole gastronomicznej zatrudnili Ci prawdziwego ItalianMen, który Ci powie jak i co się wymawia! 😉
Wybacz, ale dyskusja z Tobą nie ma sensu.
[..YouTube..] Wybacz, ale dyskusja z Tobą nie ma sensu.
w Polsce, więc wymawiajmy też zgodnie z naszymi przekonaniami. Wątpię żeby jakikolwiek Polak wszedł do restauracji i poprosił o spaghetti 'bolonieze’… Pozdrawiam.
[..YouTube..] w Polsce, więc wymawiajmy też zgodnie z naszymi przekonaniami. Wątpię żeby jakikolwiek Polak wszedł do restauracji i poprosił o spaghetti 'bolonieze’… Pozdrawiam.
[..YouTube..] A w restauracji pytasz, ile kosztuje ta lazanie???? No wybacz ale głupoty opowiadasz. Uczę się w najlepszej szkole gastronomicznej i wiem jak i co się wymawia. Zwróciłaś mi uwagę na to, że lazanii- przez dwa i. Jak nie zauważyłaś to pisałam o wymowie (w której nie jest konieczne zaznaczenie drugiego i, gdyż poprostu go nie słychać), a nie o pisowni. Poza tym, nie wkłada się do lazani, bo włożyć można farsz do pieroga tylko przekłada się warstwami farszu. Do przepisu nic nie mam, a żyjemy
Oczywiście, że czyta się „bolonieze”, zajrzyj sobie na translate.google.com i posłuchaj wymowy. „Bolones” to polski wymysł. A „lasagne” czyta się jako „lazanie” i jeśli się używa wyrazu zapożyczonego, to się go nie odmienia. Z kolei jeśli odmieniasz spolszczoną wersję słowa „lazania”, to pisze się „wkłada się do lazanii”, przez dwa „i”.
[..YouTube..] Oczywiście, że czyta się „bolonieze”, zajrzyj sobie na translate.google.com i posłuchaj wymowy. „Bolones” to polski wymysł. A „lasagne” czyta się jako „lazanie” i jeśli się używa wyrazu zapożyczonego, to się go nie odmienia. Z kolei jeśli odmieniasz spolszczoną wersję słowa „lazania”, to pisze się „wkłada się do lazanii”, przez dwa „i”.
[..YouTube..] @Kuchareczka89 Oczywiście, że czyta się „bolonieze”, zajrzyj sobie na translate.google.com i posłuchaj wymowy. „Bolones” to polski wymysł. A „lasagne” czyta się jako „lazanie” i jeśli się używa wyrazu zapożyczonego, to się go nie odmienia. Z kolei jeśli odmieniasz spolszczoną wersję słowa „lazania”, to pisze się „wkłada się do lazanii”, przez dwa „i”.
Czyta się bolones, nie bolonieze, a wkłada do lazani, nie do lazanie…
[..YouTube..] Czyta się bolones, nie bolonieze, a wkłada do lazani, nie do lazanie…
I ten Listonic też fajny. 🙂
Najważniejszy jest dobry smak, niezależnie od tła historycznego i tego, co kto je, a czego nie je. Ale fajnie jest się dowiadywać takich ciekawostek – ja np. byłam bardzo zaskoczona, że nie mogę znaleźć przepisu na spaghetti bolognese na włoskich stronach internetowych. Dopiero potem mnie oświecono ;).
Tak, to bardzo ciekawe i zaskakujące odkrycia – szczególnie gdy dotyczą spraw tak zdawałoby się oczywistych w kuchni światowej, jak spaghetti bolognese. A przepis kopiuję. 🙂
Teraz rozumiem. Ja po prostu ignoruję te nazwy makaronów; dla mnie makaron to makaron… stąd ta „subtelna” pomyłka.
A przy okazji dzięki za precyzyjny przepis na sos… i to w ujęciu historycznym (zarówno historia sosu, jak i historia makaronu)!
@Grzegorz, a kliknąłeś i przeczytałeś, o czym napisałam? 🙂
Jak to Włosi nie jedzą tej potrawy? Przecież widziałem jak Tony Soprano uczył Antonego Juniora jak trzeba robić sos mięsny.
Bazylia jest, świeża do dekoracji :).
@Asiu nie dodawałam żadnych przypraw. Parmezan jest słonym serem, bulion jest posolony, do tego wino i smak warzyw duszonych na maśle.
Dzień dobry w śnieżne przedpołudnie!
A czemu by nie?
Akurat wczoraj miałam sosik bolognese i do tego kolorowy makaron