Maliny myjemy, osuszamy na papierowym ręczniku i zasypujemy w misce cukrem. Można odstawić je na ok. 1-2 godziny.
Przekładamy maliny z cukrem i puszczonym sokiem oraz sokiem cytrynowym i wyszorowaną, sparzoną skórką z cytryny do wysokiego garnka lub na patelnię o wysokich bokach. Delikatnie, na niewielkim ogniu podgrzewamy tak, żeby cukier całkowicie się rozpuścił.
Zwiększamy ogień tak, żeby syrop z malinami zaczął dość mocno bulgotać, ale nie wykipiał z garnka lub patelni. Przesmażamy maliny, w trakcie, od czasu do czasu, zdejmując delikatnie, za pomocą łyżki, powstającą na ich powierzchni pianę. Owoce malin są bardzo delikatne, dlatego podczas mieszania nie należy ich dodatkowo rozgniatać, żeby część mogła zachować swój kształt.
Kiedy syrop zgęstnieje (po ok. 20-30 minutach), zaczynamy sprawdzanie gęstości dżemu. Wylewamy kroplę na zmrożony w zamrażalniku talerzyk i odstawiamy na 1 minutę do zamrażalnika. Po przejechaniu palcem zmrożony dżem powinien się pomarszczyć i zachować nadany mu w ten sposób kształt.*
Dżem, po wyjęciu skórki z cytryny i kilku minutach studzenia, przelewamy do wcześniej wygotowanych lub umytych w zmywarce, na najwyższej temperaturze, słoików (nie wlewamy do pełna, zostawiamy ok. 2 cm wolnego miejsca od brzegu słoika), które przed wlewaniem dżemu trzymamy przez ok. 30 minut w piekarniku w temperaturze 100 °C. Słoiki, podczas wlewania dżemu, należy trzymać przez grubą rękawicę i mocno dokręcać przez ścierkę.
Po zakręceniu słoiki można pasteryzować (wekować) w garnku z wrzątkiem, ale ja proponuję odwrócić je do góry dnem, zawinąć w gruby koc i wyjąć dopiero po 24 godzinach).