fbpx
Czytasz właśnie
Melbourne – spacer po centrum

Melbourne – spacer po centrum

Dworzec kolejowy w Melbourne przy Flinders Street
Jeszcze nikt nie ocenił. Może Ty zaczniesz? Na końcu wpisu możesz przyznać gwiazdki.

880 kilometrów – taki dystans dzieli Sydney od Melbourne, drugiego pod względem wielkości miasta w Australii, na którego przedmieścia docieram samolotem tanich linii lotniczych, odbierając swój bagaż z taśmy „pod chmurką”, co oznacza, że albo wyjątkowo rzadko pada tutaj deszcz, albo to zupełnie nowe podejście do niskobudżetowych lotów :). W Melbourne od razu rozpoczynam spacer po centrum, bo z lotniska łapię autobus do dworca Southern Cross i stąd udaję się pieszo do hotelu.

Zobacz też: Więcej relacji z podróży po Australii

Polscy turyści twierdzą, że jeśli Sydney porównać do Warszawy, to Melbourne jest z kolei odpowiednikiem polskiego Krakowa. Postrzegane jako artystyczne miasto z duszą, przez dwa dni będzie miejscem moich pieszych wędrówek z aparatem w dłoni.

Melbourne – spacer po centrum – film wideo

Obejrzyj bezpośrednio na moim kanale na YouTube
Samolot do Melbourne
Samolot do Melbourne

Pierwsze wrażenie to ogromna różnorodność. Stare budynki stoją tuż obok nowych budowli, a wszystko jest czyste i zadbane.

Stare obok nowego - architektura Melbourne
Stare obok nowego – architektura Melbourne

Pełno trakcji? Tak, to Melbourne, po którego centrum jeżdżą tramwaje.

Dworzec Southern Cross
Dworzec Southern Cross

Towarzyszka mojego spaceru, która usiadła mi na ręce, nie chciała, a raczej nie mogła odczepić nóżek od mojej skórzanej kurtki. Przemaszerowałam z nią kilkanaście minut, aż w końcu delikatnie pomogłam się ze mną rozstać :).

Ważka - towarzyszka mojego spaceru
Ważka – towarzyszka mojego spaceru

O ile centrum Sydney wydaje mi się ciasne, z licznymi, wąskimi uliczkami i gęstą zabudową, w Melbourne, moim zdaniem, jest trochę więcej przestrzeni.

Architektura Melbourne
Architektura Melbourne

Kiedy opuszczam hotel, swój „właściwy” spacer po centrum Melbourne rozpoczynam z mostu Prince’s Bridge. Rozpościera się stąd piękny widok na centrum miasta i stając nieco z boku, przy brzegu rzeki Yarra przepływającej przez jego środek, można zrobić ładne zdjęcia wieżowców, w których szklanych konstrukcjach odbijają się promienie słońca.

Przy Prince’s Bridge mieszczą się Victoria Gardens, które są peryferiami Królewskich Ogrodów Botanicznych w Melbourne. Gdybym miała więcej czasu, z pewnością zwiedziłabym je całe, ale krótki pobyt w mieście sprawia, że „zahaczam” tylko o tę część, którą mam po drodze do centrum.

Queen Victoria Gardens
Queen Victoria Gardens

To tutaj, na Prince’s Bridge, przekracza się granicę pomiędzy północną i południową stroną Melbourne, opuszczając spokojniejszą okolicę i udając się w kierunku miejsca, w którym stara architektura miesza się ze znakami nowych czasów. Eureka Tower, najwyższy obecnie budynek w Melbourne, kusi ofertą wjazdu na taras widokowy. Zatrzymuję się na chwilę przy Flinders Street, gdzie swój początek, na starym, pięknym, zabytkowym dworcu, mają linie kolejek kursujących przez miasto. Przyglądam się chwilę tłumowi przechodzącemu przez przejścia dla pieszych i mam wrażenie niesamowicie szybkiego rozwoju tego miejsca, którego historia nie liczy jeszcze nawet dwustu lat.

Dworzec kolejowy w Melbourne przy Flinders Street
Dworzec kolejowy w Melbourne przy Flinders Street
Eureka Tower - w 2012 roku najwyższy budynek w Melbourne
Eureka Tower – w 2012 roku najwyższy budynek w Melbourne
Centrum Melbourne
Centrum Melbourne
Centrum biznesowe - widok z Queen Victoria Gardens
Centrum biznesowe – widok z Queen Victoria Gardens
Wejście na Prince's Bridge
Wejście na Prince’s Bridge

Nieopodal dworca Flinders Street Station znajduje się Katedra św. Pawła i centrum Diecezji Anglikańskiej. Piękny, zabytkowy budynek odznacza się na tle nowoczesnych wieżowców. Najpiękniej prezentuje się o zachodzie słońca, kiedy ściany nabierają pomarańczowego koloru. Rano, kiedy tędy przechodzę, jest na to dużo za wcześnie.

Zobacz też
Byron Bay Beach

Katedra św. Pawła
Katedra św. Pawła
Flinders Street
Flinders Street
Masonic Club Building
Masonic Club Building

Przy skrzyżowaniu Flinders i Russel Street mijam budynek Teatru Forum. Ciekawe, ile kosztuje wstęp na przedstawienie? Szkoda, że mam tak mało czasu, zwłaszcza że po południu i wieczorem jestem umówiona ze… znajomym mojego chłopaka ze studenckich czasów.

Teatr Forum
Teatr Forum

Melbourne to także miasto małych społeczności. Przy głównych i bocznych ulicach miasta można spotkać budynki różnych mniejszości: chińskiej, greckiej, ale nie tylko.

Społeczności w Melbourne
Społeczności w Melbourne

Idąc ulicą Swanston Street, mijam budynek ratuszu miejskiego. Nieco dalej, przy Little Bourke Street, mieści się brama do Chinatown, bo również Melbourne, podobnie jak wiele dużych miast na świecie, może pochwalić się kolorową, chińską dzielnicą. Postanawiam przespacerować się po okolicy i nacieszyć oko barwami. Liczne restauracje będą się dopiero otwierać i zapewne w późniejszych godzinach, przechodząc obok nich, można tu poczuć zapach chińskiej kuchni.

Brama do Chinatown
Brama do Chinatown
Melbourne Chinatown - Little Bourke Street
Melbourne Chinatown – Little Bourke Street

Wracam na Swanston Street i znów udaję się na północ. Chwilę odpoczynku robię sobie przy State Public Library, czyli głównej bibliotece publicznej, gdzie na ławkach i trawnikach odpoczywają turyści razem z mieszkańcami miasta. Jeszcze kilkanaście minut i przyjdzie po mnie John, z którym nie znam się jeszcze osobiście, ale przez kilka godzin będzie moim towarzyszem spacerów po Melbourne i przewodnikiem.

State Public Library Melbourne
State Public Library Melbourne

W Australii dość szybko robi się ciemno, słońce we Wrześniu zachodzi w Melbourne ok. 18.30, dlatego razem z Johnem idziemy w kierunku klubu ulokowanego na dachu jednego z budynków w centrum. Zajęta rozmową, zapominam zupełnie zanotować, gdzie jesteśmy. Szkoda, że nie mogę się z Wami podzielić informacją o dokładnej lokalizacji, bo zjadamy tam smaczną kolację i podziwiamy panoramę miasta o zachodzie słońca. Kolejny raz zapisuję w pamięci piękny widok.

Melbourne nocą
Melbourne nocą

Pora wracać do hotelu i przygotować się do kolejnego dnia zwiedzania. John zaznaczył mi na mapie ciekawe miejsca wokół dzielnicy Fitzroy i tam spotkamy się kolejnego dnia.

Podoba Ci się? Oceń lub zostaw komentarz 🙂

6 komentarzy

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2009-2024 | Dorota Kamińska blog kulinarny, przepisy, podróże i styl życia | Wszystkie prawa zastrzeżone | Część odnośników na blogu to afiliacyjne linki partnerskie | Moja książka: Superfood | Silnik: Wordpress | Serwer: Bookroom