fbpx
Czytasz właśnie
Jak zbierać grzyby

Jak zbierać grzyby

Jak suszyć grzyby
4.5/5 (4)

Od lat jestem zapaloną grzybiarką i miłością do grzybobrania zostałam zarażona już w dzieciństwie, kiedy całą rodziną jeździliśmy do okolicznych lasów i „uzbrojeni” w noże i wiaderka wędrowaliśmy w poszukiwaniu jak najlepszych miejsc, a ja chłonęłam od dziadków i rodziców wiedzę o tym jak zbierać grzyby. Wyjazdy na grzybobrania od zawsze kojarzą mi się ze spędzanym wspólnie, w przyjemny sposób, czasem: nie tylko podczas chodzenia po lesie, ale i potem, w domu, kiedy wszyscy zasiadaliśmy do stołu nakrytego gazetami, wysypywaliśmy zbiory z wiaderek, czyściliśmy grzyby, segregowaliśmy: co do suszenia, które do marynaty, ile na sos, nawlekaliśmy na nitki.

Zobacz też: Najlepsze przepisy na dania z grzybami

Jak zbierać grzyby – film wideo

Obejrzyj bezpośrednio na moim kanale na YouTube

Na przełomie lipca i sierpnia, kiedy w mojej okolicy pojawiają się pierwsze grzyby, z reguły w środku tygodnia, gdy do lasu chodzi znacznie mniej osób, wybieramy się z mamą na pierwsze grzybobranie, a niedługo potem planujemy dalszą wyprawę samochodową do lasów iglastych położonych dużo dalej od miejsca, w którym mieszkam. Znajomi często pytają czy nie boimy się zbierać grzybów, a ja zawsze odpowiadam, że mamy kilka sprawdzonych „patentów”, a cały dzień spędzony na dotlenieniu w lesie można porównać jedynie do górskich wędrówek. W tym poradniku chciałabym podzielić się z Wami poradami jak zbierać grzyby i jak się do tego przygotować, żeby grzybobranie było udane i przyjemne.

Grzyby można zbierać niemal przez cały rok, nawet zimą w lasach rosną jadalne gatunki. Ich obecność zależy od regionu Polski, rodzaju lasu, pogody. Najlepiej rosną oczywiście po deszczu. Dla mnie i mojej mamy sezon zaczyna się na przełomie lipca i sierpnia, kiedy obserwujemy czy pojawiły się już na lokalnych targowiskach lub po prostu idziemy do „naszego” lasu.

Gdzie zbierać grzyby

Wybór dobrego miejsca jest połową sukcesu udanego grzybobrania. Wielu grzybiarzy ma swoje sprawdzone, czasem nawet trzymane w tajemnicy, lokalizacje. Warto popytać znajomych, gdzie jeżdżą na grzyby lub po prostu sprawdzić na mapie najbliższe lasy, wsiąść w samochód i jadąc obserwować, gdzie pod lasem zaparkowano auta. Ilość samochodów świadczy na pewno o ilości grzybiarzy, niekoniecznie o tym, że w lesie są grzyby, ale jeśli przy okazji przy drodze widzimy ludzi z pełnymi wiaderkami, koszami albo reklamówkami to znak, że warto się zatrzymać w okolicy i rozejrzeć. Często zdarza się, że w miejscu, w którym rok wcześniej prawdziwki można było „kosić kosą”, rok później nie znajdziemy ani jednego grzyba. Grzybobranie to także dobre ćwiczenie cierpliwości i nawet jeśli nic nie nazbieramy, potraktujmy wyjazd jako element sportu i rekreacji: spacer po świeżym powietrzu, odstresowanie, słuchanie śpiewu ptaków, spokój i ciszę.

Nie zbieramy grzybów na prywatnych, zalesionych terenach, ogrodzonych szkółkach leśnych, w parkach narodowych oraz miejscach poddanych działaniu środków chemicznych (np. opryskom). Przed wejściem do lasu sprawdzamy ewentualne tablice informacyjne i stosujemy się do znajdujących się na nich wytycznych.

Co zabrać na grzybobranie

Moja mama zawsze powtarza, że „na grzyby najlepiej jechać wcześnie rano, zanim w lesie pojawi się dużo grzybiarzy i wyzbierają wszystko przed nami”. Jeśli wybieramy się na pierwsze grzybobranie i rekonesans „czy grzyby już są czy jeszcze nie”, niekoniecznie zrywamy się wcześnie rano, czasem po prostu idziemy do naszego pobliskiego, liściastego lasu nawet dopiero po pracy. Wyjazd do odległych lasów iglastych to pobudka o 6 rano i 25-100 km trasy autem. Na grzyby zawsze zabieramy ze sobą nasz niezbędnik:

Do jedzenia i picia

  • kanapki
  • jabłka lub banany
  • herbata w termosie
  • woda mineralna w małych butelkach

Nie wychodzimy z samochodu przed zjedzeniem śniadania i wypiciem ciepłej herbaty, a idąc do lasu, zabieramy ze sobą po 1 małej butelce wody mineralnej i jednym owocu. Zapas wody i jedzenia uzupełniamy, przynosząc do samochodu pełne wiaderka z grzybami i wymieniając je na kolejne, puste. Nie wyrzucamy w lesie nieorganicznych śmieci – przynosimy je z powrotem do samochodu.

Do ubrania

  • koszulki z krótkim rękawem
  • bluzy polarowe
  • kurtki „wiatrówki” z kapturem
  • płaszcze przeciwdeszczowe
  • dopasowane spodnie, które można włożyć w długie skarpetki
  • buty „za kostkę”
  • kalosze

Pogoda w miejscowości oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów nie musi być taka sama jak u nas, dlatego zawsze bierzemy ze sobą uniwersalny zestaw ubrań. Wychodząc z auta ubieramy się do zastanej na miejscu pogody. Poranki zwykle bywają chłodniejsze, a podczas spaceru po lesie, kiedy już się ociepli, kurtkę czy polar łatwo zdjąć i przewiązać na biodrach. Dopasowane spodnie albo legginsy, na które można naciągnąć długie skarpetki, zmniejszą ryzyko, że wejdzie pod nie kleszcz, buty „za kostkę” ochronią przed ewentualnym skaleczeniem gałęziami lub np. krzakami jeżyn, a kalosze, najlepiej z wiązanymi u góry osłonkami,  przed nadmiarem wilgoci i wpadaniem do środka igliwia.

Do grzybów

  • po jednym małym wiaderku
  • 2-3 duże wiadra lub kosze (lepsze na upały, bo przewiewne)
  • zapasowe torby do przesypywania grzybów do bagażnika
  • nożyki


Dodatkowo

  • atlas grzybów
  • gumowe rękawice
  • środek odstraszający komary i kleszcze
  • papier toaletowy
  • chusteczki higieniczne
  • woda „kranówka” do umycia rąk
  • chusteczki do czyszczenia rąk

Choć nie przepadam za zbieraniem grzybów w rękawiczkach, przydają mi się przy grzybach szczególnie kleistych, np. maślakach. Atlas grzybów zostawiamy w samochodzie i jeśli znajdziemy grzyby, których nie znamy, a które wyglądają na jadalne, porównujemy je na miejscu z rysunkami i opisami zawartymi w książce.

Jak zbierać grzyby

Podczas zbierania grzybów nie jest wskazany pośpiech. Po lesie chodzimy powoli i rozglądamy się dookoła w poszukiwaniu grzybów. Warto uważać na uwite na gałęziach pajęczyny, które, niestety, w trakcie grzybobrania lubią dostawać się do oczu. Osobom, które boją się pająków, polecam omiatanie takich pajęczyn gałązką. Kiedy na ziemi leży dużo liści, można odgarniać je długim patykiem, co ułatwi wypatrzenie ukrytych pod nimi grzybów.

Do znalezionego grzyba nigdy nie należy się schylać, żeby nie obciążać kręgosłupa. Kucamy, odgarniamy trawy lub liście i „wykręcamy” grzyba z podłoża lub możliwie najniżej obcinamy nożykiem. Każdego grzyba dobrze jest oczyścić jeszcze przed włożeniem do wiaderka, co zaoszczędzi nam mnóstwo późniejszej pracy w domu, po powrocie z lasu. Polecam zakup specjalnego nożyka z pędzelkiem do omiatania – przydaje się do usuwania z grzybów piasku, mchu, traw i kawałków liści. Razem z moją mamą mamy taką zasadę, że w miejscu znalezionego grzyba zostawiamy wiaderko i chodzimy chwilę dookoła, poszukując jego „rodziny”.

Nigdy nie niszczymy, nie kopiemy i nie depczemy trujących grzybów, nawet pod pretekstem ostrzeżenia innych grzybiarzy. Pamiętajmy, że, podobnie jak grzyby jadalne, „trujaki” są częścią leśnego ekosystemu i wystarczy, że jako człowiek, i tak zabieramy jego jadalną część do domu.

Zobacz też
Kotlety z kani

Które grzyby można zbierać?

Każdy grzybiarz ma swoje ulubione i sprawdzone gatunki grzybów, które zbiera, które wcześniej zbierała jego mama, babcia itd. Nie ma nic złego w zostawianiu w lesie jadalnych grzybów, których nie znamy i jest to odpowiedzialna postawa, w przeciwieństwie do zbierania grzybów nieznanych i niesprawdzania ich w atlasie grzybów lub ufania innym, często nieznajomym, grzybiarzom.

Początkującym fanom grzybobrania polecam przyjęcie kilku prostych zasad, które sama stosowałam przez wiele lat, nigdy nie mając żadnych nieprzyjemnych przygód związanych ze zjedzeniem niewłaściwego gatunku grzybów.

1. Kup atlas grzybów

Od lat korzystam z grubej „encyklopedii” grzybów w formie atlasu, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł i zawsze udało mi się znaleźć w nim opis i zdjęcie lub rycinę grzyba, co do którego miałam jakiekolwiek wątpliwości. Zabieram go ze sobą na grzybobrania i zostawiam w aucie, a w razie gdy grzyb jest „niepewny”, przynoszę jedną sztukę do samochodu razem z pełnym wiaderkiem pozostałych, nazbieranych grzybów i sprawdzam. Wybierając atlas, zwróć uwagę, żeby zawierał nie tylko zdjęcia, ale także ryciny, na których przedstawiono jeden rodzaj grzyba w kilku stadiach wzrostu, szczegółowo opisano charakterystyczne cechy trzonu i kapelusza (np. suchość, lepkość, zmiana koloru po przekrojeniu), podłoża, na których występuje grzyb oraz jego przydatność do spożycia. W księgarniach są też dostępne lekkie, kieszonkowe poradniki lub niewielkie książki, które można schować np. do plecaka. Jeśli Twój telefon to smartfon, w trakcie grzybobrania możesz też sprawdzać zdjęcia grzybów i opisy w internecie (co może nie być do końca wygodne, poza tym w środku lasu telefon niekoniecznie będzie mieć zasięg).



 

2. Zapoznaj się z listą grzybów trujących

Zwróć uwagę, jak wiele grzybów śmiertelnie trujących przypomina polne pieczarki. Od lat przestrzegam zasady: pieczarki kupuję w sklepie. Są łatwo dostępne i niedrogie. Szkoda ryzykować swojego życia i życia najbliższych dla zaoszczędzenia kilkudziesięciu groszy.

Naucz się rozpoznawać grzyby śmiertelnie, silnie i średnio trujące (większość muchomorów rozpoznasz z łatwością, a przyjmując zasadę unikania zbierania czegokolwiek, co przypomina pieczarkę, do nauki na pamięć pozostanie tylko kilka grzybów) i nie zbieraj ich. Grzyby słabiej trujące, których nazbierasz, odrzucisz w samochodzie lub po powrocie do domu, po porównaniu ich z atlasem, a grzyby podejrzane o właściwości trujące przygotujesz w taki sposób, żeby były bezpieczne (z reguły należy je dokładnie ugotować, ale potwierdzenia zawsze szukaj w atlasie).

3. Zapoznaj się z listą grzybów chronionych

Zdarzyło mi się kiedyś zerwać kilka piaskowców kasztanowatych, które, po sprawdzeniu w atlasie, okazały się być grzybami jadalnymi, niezwykle rzadko występującymi w polskich lasach, sugerowanymi do umieszczenia na liście grzybów chronionych. Żeby nie powtórzyć tego błędu, teraz wiem już, których grzybów chronionych, pomimo tego, że są jadalne, nie powinnam zbierać.

4. Zapoznaj się z listą grzybów jadalnych

Zobacz jak wiele gatunków grzybów, często na pierwszy rzut oka „trujaków”, nadaje się do jedzenia. Kiedy nie znasz się na grzybach, na początek naucz się rozpoznawać te najpopularniejsze: borowiki (prawdziwki), podgrzybki, maślaki, kozaki, kurki. Oprócz kurek, wszystkie wymienione tu grzyby nie mają na spodzie blaszek. Pozostałych, których nie znasz i mają pod spodem blaszki, nie zbieraj, a te, które dopiero uczysz się rozpoznawać, zawsze porównuj z atlasem. Z czasem możesz zacząć wprowadzać do swojego „repertuaru” nowe grzyby – najlepiej zacznij od tych oficjalnie zatwierdzonych jako grzyby jadalne przez Ministerstwo Zdrowia RP.

Pamiętaj, że grzybobranie to cierpliwość i odpowiedzialność: za czystość lasu, bezpieczeństwo napotkanych zwierząt oraz przede wszystkim: odpowiedzialność za życie własne i innych. Naucz się z rozwagą korzystać z daru natury, jakim są grzyby i razem z najbliższymi cieszcie się zdrowiem i smakujcie potraw z grzybów.

Daj mi znać, jak udały się Twoje zbiory :).

Podoba Ci się? Oceń lub zostaw komentarz 🙂

95 komentarzy
  • fajna dziewczyna jestes 🙂 chetnie bym poznal taka madra kobiete 🙂 i przy okazji Spoko mama 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂 ps. dzisiaj bylem na grzybobraniu i jakos lipnie to poszlo 🙁

  • zaraz, a od kiedy to grzyb wycina się a nie wykręca z grzybni? W ten sposób – wycinając – zostawia sie w grzybni trzonek, który gnije i gnije tym sposobem też i grzybnia 🙁 Cieszę sie, że nie rozdzieracie rekoma mchu i poszycia, jak widzę to u niektórych grzybiarzy

  • 2 min 55 sek pani trzyma piękne borowiki ceglastopore,które pokazane są w 3 min 30 sek.Przepraszam laleczka303 rzeczywiście to są pogrzybki tylko teraz które?brunatne,złotopore,zajączki,obciętozarodnikowe,czerwonawe,pasożytnicze,żeberkowane?Proszę znawcę gościa o napisanie które,tylko nie głupio 🙂

  • nagrzyby. pl/ index.php?artname=gatunek&id=15 jak widać bywają..prawie w ogóle..:P ale to dobrze.. tylko szlachta może mieć borowika szatańskiego 😛

  • ja wiem, że muszę wyjechać za granicę, żeby zebrać oryginalnego grzyba, tu same prawdziwki, kozaki nawet trufli brakło.. ostatnio.. 😀

  • Andrew się zna… nie oglądaj takich rzeczy, bo Ci się mózg zlasuje od tego 'nadmiaru’ źródła informacji z pierwszej ręki 😛

  • Ja już jadłam zupę z kurek zebranych w ten weekend na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej była pyszna :)))

  • właśnie troszkę zamroziłam ale sosik obowiązkowo też był 😉 na takie frykasy cały rok czekamy ale wrzesień i pazdziernik to grzybobranie się zacznie

  • wlasnie radzil bym sie zapoznac z altasem grzybow poniewaz borowik szatanski jest bardzo rzadki w polsce !! obecnie w polsce stwierdzono 2 miejsa jego wystepowania kolo nowego sącza jest jedno a drugiego obecnie nie pamietam

  • [..YouTube..] wlasnie radzil bym sie zapoznac z altasem grzybow poniewaz borowik szatanski jest bardzo rzadki w polsce !! obecnie w polsce stwierdzono 2 miejsa jego wystepowania kolo nowego sącza jest jedno a drugiego obecnie nie pamietam

    • ale bzdury opowiadasz w zeszłym roku w lesie więcej szatanów było niż normalnych grzybów w tym roku tez już na kilka natrafiłam. zreszta on jest jadalny tylko trzeba wiedziec jak go przyrządzić

  • Żałosne to są co najwyżej tego typu komentarze. To nie jest film o zbieraniu określonych gatunków grzybów tylko porady o tym jak zbierać grzyby, co zabrać na grzybobranie, jak się ubrać. Ale dzięki temu, że nie ma tu wysoko cenionych gatunków, masz ogromne pole do popisu, żeby nakręcić na ten temat własny materiał filmowy. Pamiętaj tylko, że szmaciaki gałęziste są w Polsce chronione od 1990 roku i nie wolno ich zbierać, więc proponowałabym skupić się na truflach.

  • [..YouTube..] Żałosne to są co najwyżej tego typu komentarze. To nie jest film o zbieraniu określonych gatunków grzybów tylko porady o tym jak zbierać grzyby, co zabrać na grzybobranie, jak się ubrać. Ale dzięki temu, że nie ma tu wysoko cenionych gatunków, masz ogromne pole do popisu, żeby nakręcić na ten temat własny materiał filmowy. Pamiętaj tylko, że szmaciaki gałęziste są w Polsce chronione od 1990 roku i nie wolno ich zbierać, więc proponowałabym skupić się na truflach.

  • [..YouTube..] @jasrybka Żałosne to są co najwyżej tego typu komentarze. To nie jest film o zbieraniu określonych gatunków grzybów tylko porady o tym jak zbierać grzyby, co zabrać na grzybobranie, jak się ubrać. Ale dzięki temu, że nie ma tu wysoko cenionych gatunków, masz ogromne pole do popisu, żeby nakręcić na ten temat własny materiał filmowy. Pamiętaj tylko, że szmaciaki gałęziste są w Polsce chronione od 1990 roku i nie wolno ich zbierać, więc proponowałabym skupić się na truflach.

  • Po prostu żałosne. co to jest nikt nie widział nigdy podgrzybka brunatnego nakręć poradnik o zbieraniu grzybów prawdziwie wysoko cenionych jak na przykład trufle albo szmaciaki gałęziaste w moim przypadku szmaciaki to najczęstrze grzyby.Są bardzo zdrowe i wyglądają jak mózgi.

  • [..YouTube..] Po prostu żałosne. co to jest nikt nie widział nigdy podgrzybka brunatnego nakręć poradnik o zbieraniu grzybów prawdziwie wysoko cenionych jak na przykład trufle albo szmaciaki gałęziaste w moim przypadku szmaciaki to najczęstrze grzyby.Są bardzo zdrowe i wyglądają jak mózgi.

  • Ja grzyby zbieram od małego. Pierwszego grzyba znalazłam jak miałam ok 4 lata 😉
    Do dziś uwielbiam je zbierać. Powiem Wam , że najlepsza nauka to iść z jakimś znajomym grzybiarzem kilka razy i gdy się grzybka znajdzie i nie jesteśmy pewni możemy zawsze zapytać czy jest jadalny , w końcu sami nabieramy pewności i wprawy. Każdy ma swoje sposoby na sprawdzenie czy takowy grzyb jest jadalny.

  • [..YouTube..] Ja grzyby zbieram od małego. Pierwszego grzyba znalazłam jak miałam ok 4 lata 😉
    Do dziś uwielbiam je zbierać. Powiem Wam , że najlepsza nauka to iść z jakimś znajomym grzybiarzem kilka razy i gdy się grzybka znajdzie i nie jesteśmy pewni możemy zawsze zapytać czy jest jadalny , w końcu sami nabieramy pewności i wprawy. Każdy ma swoje sposoby na sprawdzenie czy takowy grzyb jest jadalny.

  • O jejku, to pozazdrościć. Mnie jeszcze nigdy nie udało się znaleźć miejsca, gdzie to właśnie prawdziwków byłoby najwięcej. W lesie niedaleko domu mam dużo kozaków, a w tych oddalonych z reguły zbieramy podgrzybki, rzadko kurki.

  • Ma Pani piekną mame! Grzybobranie to wspaniala forma spędzania czasu, ale z grzybów to tylko pieczarki odrózniam niestety 🙂

  • [..YouTube..] O jejku, to pozazdrościć. Mnie jeszcze nigdy nie udało się znaleźć miejsca, gdzie to właśnie prawdziwków byłoby najwięcej. W lesie niedaleko domu mam dużo kozaków, a w tych oddalonych z reguły zbieramy podgrzybki, rzadko kurki.

  • [..YouTube..] @majka155 O jejku, to pozazdrościć. Mnie jeszcze nigdy nie udało się znaleźć miejsca, gdzie to właśnie prawdziwków byłoby najwięcej. W lesie niedaleko domu mam dużo kozaków, a w tych oddalonych z reguły zbieramy podgrzybki, rzadko kurki.

  • hmm .. 😉 w lesie wktórym byłam dominowaly prawdziwki (borowiki) oczywiscie tych jak to mówicie „szatanów” tez było co nie miara ..;) lecz kurki, kanie i zajączki no niestety .. tych nie spotkałam. Raczej grzybobranie udane 😉

  • Dokładnie, właśnie tak polecam naukę grzybobrania: zacząć od najpopularniejszych grzybów i wraz z upływem czasu wprowadzać nowe gatunki. Sama dopiero od zeszłego roku zbieram np. gołąbki, a kiedyś tylko prawdziwki, kozaki, kurki, podgrzybki i maślaki. Z tym pokazywaniem grzybów innym to różnie bywa, ja chyba jednak bardziej ufam samej sobie i moim umiejętnościom analitycznym, a i atlas mam naprawdę fajny :). Jeśli miałabym pokazać komuś grzyby do sprawdzenia to tylko mojej babci :).

  • [..YouTube..] hmm .. 😉 w lesie wktórym byłam dominowaly prawdziwki (borowiki) oczywiscie tych jak to mówicie „szatanów” tez było co nie miara ..;) lecz kurki, kanie i zajączki no niestety .. tych nie spotkałam. Raczej grzybobranie udane 😉

  • [..YouTube..] @pozytywnakuchnia hmm .. 😉 w lesie wktórym byłam dominowaly prawdziwki (borowiki) oczywiscie tych jak to mówicie „szatanów” tez było co nie miara ..;) lecz kurki, kanie i zajączki no niestety .. tych nie spotkałam. Raczej grzybobranie udane 😉

  • Ja , jako laik grzybowy, nie odważyłabym się zbierac nawet z atlasem. No chyba ze tylko 3-4 gatunki i potem pokazać to komuś kto się zna. Bylam 2 razy w zyciu na grzybach z kims na doczepke ale nigdy nic nie znalazłam o zgrozo:)))Filmik super

  • @pozytywnakuchnia Tak, u mnie też się mówi „szatan” (jestem ze Śląska).
    Piękne zbiory i sympatyczna mama 😉 Udany debiut 🙂

  • Właśnie wróciłam z grzybów 😛 Filmik przydatny.. A grzyb 00:50 , dziś mama
    nauczyła mnie ze to grzyb trochę dla zmyly ;D też należy uwazać 😉

  • [..YouTube..] Dokładnie, właśnie tak polecam naukę grzybobrania: zacząć od najpopularniejszych grzybów i wraz z upływem czasu wprowadzać nowe gatunki. Sama dopiero od zeszłego roku zbieram np. gołąbki, a kiedyś tylko prawdziwki, kozaki, kurki, podgrzybki i maślaki. Z tym pokazywaniem grzybów innym to różnie bywa, ja chyba jednak bardziej ufam samej sobie i moim umiejętnościom analitycznym, a i atlas mam naprawdę fajny :). Jeśli miałabym pokazać komuś grzyby do sprawdzenia to tylko mojej babci :).

  • [..YouTube..] @kucibaba2 Dokładnie, właśnie tak polecam naukę grzybobrania: zacząć od najpopularniejszych grzybów i wraz z upływem czasu wprowadzać nowe gatunki. Sama dopiero od zeszłego roku zbieram np. gołąbki, a kiedyś tylko prawdziwki, kozaki, kurki, podgrzybki i maślaki. Z tym pokazywaniem grzybów innym to różnie bywa, ja chyba jednak bardziej ufam samej sobie i moim umiejętnościom analitycznym, a i atlas mam naprawdę fajny :). Jeśli miałabym pokazać komuś grzyby do sprawdzenia to tylko mojej babci :).

  • [..YouTube..] Ja , jako laik grzybowy, nie odważyłabym się zbierac nawet z atlasem. No chyba ze tylko 3-4 gatunki i potem pokazać to komuś kto się zna. Bylam 2 razy w zyciu na grzybach z kims na doczepke ale nigdy nic nie znalazłam o zgrozo:)))Filmik super

  • [..YouTube..] My z mamą mówimy na te grzyby, że to szatany, chociaż one naprawdę mają nazwę „goryczaki żółciowe”, właśnie ze względu na okropnie gorzki smak. Mają charakterystyczne, leciutko różowawe sitko. Zerwałam jednego na potrzebę sfilmowania, to ten sam, którego potem moja mama wyrzuca do lasu :). Nie dość, że można nim zepsuć całą zupę, to jeszcze wywołuje niedyspozycje żołądkowo-jelitowe. Wczoraj w lecie było ich pełno, w przeciwieństwie do prawdziwków.
    A jakich grzybów nazbierałaś? 🙂

  • [..YouTube..] @majka155 My z mamą mówimy na te grzyby, że to szatany, chociaż one naprawdę mają nazwę „goryczaki żółciowe”, właśnie ze względu na okropnie gorzki smak. Mają charakterystyczne, leciutko różowawe sitko. Zerwałam jednego na potrzebę sfilmowania, to ten sam, którego potem moja mama wyrzuca do lasu :). Nie dość, że można nim zepsuć całą zupę, to jeszcze wywołuje niedyspozycje żołądkowo-jelitowe. Wczoraj w lecie było ich pełno, w przeciwieństwie do prawdziwków.
    A jakich grzybów nazbierałaś? 🙂

  • [..YouTube..] Właśnie wróciłam z grzybów 😛 Filmik przydatny.. A grzyb 00:50 , dziś mama nauczyła mnie ze to grzyb trochę dla zmyly ;D też należy uwazać 😉

  • No i to się nazywa porządne podejście do zbierania grzybów i wejścia do lasu jako porządny grzybiarz a nie brudas który wyrzuca wiele w lesie 🙂

  • uwielbiam chodzić na grzyby,najlepsze wspomnienia z dzieciństwa jak chodziłam z dziadkiem i mamą. Sezon grzybowy oznaczał codzienny wypad do lasu w ulubione miejsca.

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2009-2024 | Dorota Kamińska blog kulinarny, przepisy, podróże i styl życia | Wszystkie prawa zastrzeżone | Część odnośników na blogu to afiliacyjne linki partnerskie | Moja książka: Superfood | Silnik: Wordpress | Serwer: Bookroom